Pszczoły, choć nie są owadami o dużych rozmiarach, bez wątpienia ich rola dla środowiska jest ogromna. Ich funkcja w ekosystemie jest wręcz nieoceniona. Dzięki nim można zarówno korzystać ze smakowych i zdrowotnych zalet różnych rodzajów miodu, jak i również produkować żywność.

Obecność pszczół to bardzo ważny wskaźnik zanieczyszczeń

Dane Eurostartu w 2019 roku ukazały, że nad Wisłą funkcjonowało wtedy 1678 tysięcy pszczelich rodzin. To o 2,7% więcej niż w roku poprzedzającym. Co ważne, wzrasta również liczba osób, które zajmują się pszczelarstwem. Zgodnie z szacunkami w ostatnich latach przybyło około 19% tych ważnych dla przyrody owadów.

Pszczoły należą do grupy owadów, które uznawane są za bioindykatory — umożliwiają ocenę poziomu degradacji środowiska przyrodniczego. W przypadku zauważenia wzmożonej umieralności owadów można podejrzewać, iż uprawy są zanieczyszczone pestycydami. Co więcej, w produktach pszczelich, jak np. mleczko pszczele, po wykonaniu badań można stwierdzić np. obecność metali ciężkich.

Mleczko pszczele i nie tylko – produkty o znakomitym wpływie na zdrowie

Tymczasem poza zapylenia wielu roślin, pszczoły same w sobie produkują bardzo cenne artykuły lecznicze i spożywcze. Najpowszechniejszym z nich jest oczywiście miód. To produkt, który zarówno dostarcza energii, jak i wykazuje pozytywny wpływ na układ odpornościowy. Przede wszystkim właściwości lecznicze mają także propolis i mleczko pszczele. Działają one przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie oraz przeciwgrzybicznie. Preparaty na bazie kitu pszczelego pomagają w zwalczeniu infekcji górnych dróg oddechowych, jak i również przy dolegliwościach stomatologicznych czy skórnych. W medycynie stosuje się m.in. jad pszczeli. Wykorzystuje się go do leczenia bólów reumatycznych, reumatoidalnego zapalenia mięśnia sercowego, jak i artretyzmu.

Pszczoły w otoczeniu człowieka

Pasieki przeważnie kojarzone są z obszarami wiejskimi, gdzie od dawien dawna efekty pracy pszczół wykorzystuje się w kuchni oraz lecznictwie. Mimo to wiele uli powstaje obecnie również w miastach. Świetny przykład daje Ministerstwo Klimatu. Na dachu jego posiadłości w Warszawie mieszka aż 300 tysięcy owadów. Dane Głównego Urzędu Statystycznego ukazują, iż w 2016 roku, te do pięciu pni stanowiły aż 9% ogółu pasiek w Polsce.